-
Sprawdzenie wiedzy z klas 1-3 wynik 98% uzyskało 5 osób z mojego rocznika, wliczając w te osoby mnie.
W czwartej klasie do nauki podchodziłam trochę lekceważąco. To co pamiętałam z lekcji pisałam na kartkówkach czy sprawdzianach. W domu tylko zadania domowe odrabiałam. Uczęszczałam za to na zajęcia dodatkowe SKS. Dzięki tym zajęciom pokochałam sport, a szczególnie skokiem w dal. Jeżeli chodzi o czerwony pasek na świadectwie, to go po prostu nie miałam, ponieważ nie przejmowałam się ocenami. -
Pierwsze lekcje doświadczyłam w zerówce. Byłam w niej dwa lata. Już wtedy miałam po kilka godzin w tygodniu, przeplatane miedzy zabawą, zajęcia z j. polskiego, języków obcych i matematyki. Na języku polskim miałam o tym, jak powinny prawidłowo wyglądać zdania. Na językach obcych głównie mieliśmy słówka, lub bardzo proste zdania. Na matematyce towarzyszyły mi podstawy odejmowania i dodawania. Wtedy marzyłam, żeby zostać weterynarzem lub psychologiem.
-
W pierwszych dwóch klasach nie wyróżniałam się niczym od swoich rówieśników. Uczyłam się przeciętnie. Brałam udział w różnych konkursach, ale jakiś szczególnych osiągnięć nie miałam. W klasie pierwszej i drugiej uczęszczałam na zajęcia pozalekcyjne do szkółki tańca. Odbywały się one dwa razy w tygodniu, każde po 1,5 godziny. W trzeciej klasie przykładałam się bardziej do nauki, żeby dobrze napisać teścik trzecioklasisty. Przyłożenie się do przedmiotów, które były na teście, opłaciło się.
-
W pierwszym półroczu piątej klasy do nauki podchodziłam z takim samym podejściem, jak w klasie czwartej. Wszystko zmieniło się w drugim półroczu. Motywacja przyszła wtedy, gdy zaczęłam odnosić małe sukcesy w nauce, jak i sporcie. Pierwszym osiągnięciem jakie odniosłam w nauce było wyróżnienie w Ogólnopolskim konkursie z przyrody. To osiągnięcie, jak i zdobycie drugiego miejsca w skoku w dal w Wielkopolskich Czwartkach Lekkoatletycznych, zmotywowały mnie do uczenia się.
-
Klasę piątą zakończyłam z czerwonym paskiem, jak i tytułem prymusa szkoły. W szóstej klasie już się przykładałam do nauki. Zakończyłam ją również z wyróżnieniem.
W siódmej klasie doszły nowe przedmioty. Wtedy bardzo polubiłam geografię i fizykę. Jednak, gdy przyszły lekcje zdalne i nauczyciel nie mógł nam wszystkiego dokładnie wytłumaczyć, przestałam rozumieć te przedmioty. Za to podjęłam się uczenia języka niemieckiego. Zaczęłam uczęszczać na zajęcia, które mnie bardzo dużo nauczyły. -
Klasę siódmą także skończyłam z wyróżnieniem. W klasie ósmej nie wiedziałam, gdzie chcę iść po szkole podstawowej. Decyzja, że chce iść na rozszerzenie z biologii i chemii przyszła pod wpływem nauczyciela od chemii. Miał wspaniałe podejście do nauczania. a bynajmniej ja miałam takie odczucia. Poszłam na ten kierunek, ponieważ najbardziej mi odpowiadał. W ósmej klasie bardzo polubiłam chemię, jak i biologię, dlatego właśnie starałam się dostać na ten kierunek.
-
Tak naprawdę nie wiem, na jakie studia pójdę po szkole średniej. Rozmyślałam nad pójściem na studia psychologiczne. Jednak po większej analizie stwierdziłam, że to jednak nie będzie zawód dla mnie. Od kilku miesięcy myślę nad zawodem weterynarza. Od zawsze uwielbiałam zwierzęta, więc to by był dobry pomysł, żeby dalej się kształcić w tym kierunku. Jednak przeczytane ostatnio przez mnie książki autorstwa Kathy Reichs, zaintrygowały mnie do przemyśleń nad zawodem antropologa sądowego.