-
12 sierpnia 1419 roku powóz Jagiełły trafił piorun. Padły wówczas cztery konie ciągnące karocę, a także konie wojewodów, rycerzy, podczaszego i pokojowca (który jechał na wierzchowcu monarchy). Piorun śmiertelnie raził dwóch służących króla, którzy podpierali powóz. Kiedy rycerze podbiegli do władcy, zastali go dygoczącego z przerażenia. Jego szaty pachniały siarką, ale Jagiełło był cały i zdrowy. -
-
W dniu narodzin Władysława Warneńczyka jego ojciec, Władysław Jagiełło, przebywał w Przemyślu, 250 kilometrów od Krakowa. Specjalny goniec przebył oddzielający go dystans w ciągu krótkich trzydziestu kilku godzin. Król, usłyszawszy szczęśliwe wieści, zalał się łzami. -
-
w opinii renesansowego publicysty Stanisława Orzechowskiego „największą przyjemność sprawiał mu płacz syna, kiedy go bił rózgą ów nauczyciel”. -
Prowadził hulaszczy tryb życia – lubił dobrze zjeść, komfortowo mieszkać i znajdować dla siebie nowe rozrywki. Nigdy się nie ożenił, miał jednak wiele kochanek. Najprawdopodobniej to od nich około 1497 roku nabawił się choroby, która doprowadziła ostatecznie do jego śmierci (podejrzewa się, że mógł umrzeć z powodu kiły). -
Aleksander nie szukał luksusów, nie folgował swoim zachciankom, całe życie był wierny żonie Helenie i – co najważniejsze – skupiał się na tym, co mogło wzmocnić jego ojczyznę. -
Zygmunt Stary był znany ze swojego umiłowania sztuki i nauki. Był mecenasem wielu artystów, w tym Hansa Dürera, brata słynnego malarza Albrechta Dürera. Zbudował wiele nowych zamków i pałaców. Wyremontował zamek na Wawelu, nadając renesansowy wygląd, który stał się rezydencją królewską. -
Jagiellonowie posiadali jedną z największych fortun w Europie. Legat papieski zachwycał się po wizycie na dworze Zygmunta Augusta, że „ani w Wenecji, ani w Rzymie, ani w żadnych skarbach królewskich” nie widział nic, co mogłoby się równać z bogactwem polskiego króla (przeczytaj więcej na ten temat). -
Według źródeł po wyjeździe matki przyzwyczajona do oszczędnego życia księżniczka nie dysponowała wieloma funduszami. Z drugiej strony jej kucharz używał bardzo drogich składników – na czele z pieprzem – więc chyba nie było tak źle. Smutne tony znane z korespondencji księżniczki stanowiły prawdopodobnie próbę przedstawienia oszczędności jako nieszczęścia. Poddani dobrze pamiętali skąpstwo i niezależność ducha charakteryzujące matkę, tak więc córka wolała udawać, że jest biedna i bezradna.